W Sztokholmie mogliśmy zwiedzić popularne Vasa Museum (niestety było zamknięte), muzeum Nobla czy Skansen i kilkanaście innych obiektów godnych uwagi dla każdego chcącego poznać historię i kulturę Szwecji. My na naszym krótkim wypadzie chcieliśmy spróbować trochę regionalnych smaków. Zakupy w Saluhall nie tylko dają możliwość zaopatrzenia się w produkty regionalne (sery, konfitury, mięso łososia, suszone mięso renifera, słodycze), ale również odwiedzenia wielu restauracji, które mieszczą się wspólnie pod jednym dachem hali targowej. Gdy wchodziliśmy do obiektu zaskoczyła nas atmosfera, jakże różna od tej z krajów arabskich czy nawet z południa Europy, gdzie głośne nawoływanie, zachęcanie do kupna sprzedawanych produktów jest jak pieśń. Przechadzając się po hali targowej samemu trzeba było zainteresować sprzedawcę faktem, że coś chcemy kupić. Z tych wszystkich skarbów, jakie były tam oferowane, skusiliśmy się tylko na suszone mięso renifera. Rewelacji nie było, może dlatego, że kupiliśmy tylko trochę na spróbowanie. Cenny w Szwecji robią swoje i polecamy jechać tam z grubym portfelem, by móc w pełni kosztować skandynawskich smaków.
|
Główne wejście na targ |
|
zabójczo drogie herbaty |
|
Rzadko w naszych sklepach można zobaczyć flagi Polski w towarzystwie jedzenia |
|
wystrój targu jak na karaweli |
|
Sporo jest tu produktów z całej Europy. |
|
Smaczne i zdrowe dżemy owocowe. |
GŁODNI?! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz