czwartek, 20 czerwca 2013

tu i tam w Paryżu

Ostatnie cztery dni spędziliśmy w Paryżu. Choć byłem tam już wiele razy, dobrze znam miasto i  starałem się jak najbardziej optymalnie zagospodarować czas na pokazanie francuskiej stolicy, to muszę stwierdzić, że jest nie lada sztuką przedstawić komuś Paryż w 4 dni. Dlatego też zahaczyliśmy na naszym szlaku tylko o te perełki, z których znany jest Paryż na całym świecie... 

Czekając aż się skończy pranie


Ona jest wszędzie


Kto nie marzy o takim torcie
np. na urodziny?
 



Pont des Artes

Nicolas de Condorcet,
trochę przytłoczony

We wtorek nad Paryżem około godziny 11 (przed południem!) zrobiło się nagle ciemno. Słyszałem jak sklepikarze i pracownicy RATP mówili, że to koniec świata. Wszyscy z niepokojem spoglądali w niebo. Na szczęście była to tylko burza z dużymi opadami deszczu. Po półgodzinnych wyładowaniach i ulewie wszystko wróciło do normy. 

Epizodyczne występowanie wodospadów na Montmart

Paryż po burzy

na Place du Tertre


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz