Zaczęło się od Pasterki. W lutym właśnie w tym schronisku odbywał się festiwal piosenki turystycznej pod nazwą Zimowe Anioły. Oczywiście bez zastanowienia ruszyliśmy tam na pielgrzymkę z Wałbrzycha... pieszo! Asi pierwszy górski śnieg i zmagania na trasie, które już opisywaliśmy na tym blogu jakiś czas temu. Tym razem było jesiennie, bardziej kolorowo i słonecznie, wzorcowa polska jesień na górskim szlaku.  
|  | 
| Na Górze Zamkowej | 
|  | 
| Widok na Kozią Przełęcz | 
|  | 
| Człowiek z lasu | 
Mimo pięknej pogody jaka dopisywała nam pierwszego dnia, po drodze spotkaliśmy niewielu turystów. Wyjątkiem byli grzybiarze, którzy już schodzili z gór i wracali do siebie. Szli z reklamówkami lub koszami, bardziej lub mniej zapełnionymi runem leśnym. Był też pewien pan, który  zagaił nas na drodze mówiąc: "Idziecie do Andrzejówki". My odpowiedzieliśmy twierdząco, a on do nas: "Jakieś pół godziny temu mijałem grupę, chyba z 15 osób, z plecakami większymi niż wasze, też idą tam". Choć od pana czuć było halny, przyjemnie porozmawiać z Leśnym  Dziadkiem i dowiedzieć się, że nie jesteśmy jedynymi, którzy wybrali tę trasę do schroniska.   
|  | 
| Widok z przełęczy Koziej | 
Po dojściu żółtym szlakiem spod stacji Wałbrzych Główny do Koziej Przełęczy, zmieniliśmy szlak na niebieski, który prowadził prosto do schroniska. Na drogowskazie widniała krótka informacja: Schronisko PTTK Andrzejówka 3h. nam zajęło to ponad 5h. A dlaczego?  Przyczyna może być tylko jedna... grzyby!!!!!!! 
|  | 
| Piękne oznakowanie na szlaku | 
W taka pogodę warto było poświecić chwilę na odpoczynek, 
|  | 
| Góra Borowa | 
|  | 
| Dziewczyny oceniają podejście | 
|  | 
| Znowu góry dymią... | 
|  | 
| Skalna Brama | 
Późnym popołudniem ruch na szlaku zamarł,. Grzybiarze ze swoimi skarbami już dawno w domach. Prócz naszej trójki nikogo nie było w górach. Czy faktycznie przechodziła tędy jakaś liczna grupa pieszych turystów? Patrząc po liczbie samochodów pod schroniskiem, można tylko powątpiewać w to, co widział Leśny Człowiek. 
|  | 
| Schronisko w zasięgu wzroku | 
|  | 
| Skarby lasu zebrane na szlaku | 
Grzyby zebrane po drodze może nie są liczne, ale okazałe. Kolejnego dnia udało się Magdzie dołączyć do grona olbrzymów i każdy z naszej trójki był szczęśliwym posiadaczem jednego dużego grzyba.  
|  | 
| A wieczorem DoZP | 
Warto było przyjechać do Andrzejówki. Wyjątkowa atmosfera górskiego schroniska, które obchodziło teraz swoje 80 urodziny a do którego pierwszy raz dotarliśmy w lutym tego roku, z pewnością  sprawiła, że stało się ono istotnym punktem na naszych górskich szlakach.