niedziela, 6 stycznia 2013

Kalejdoskop c.d.

Na okres letni zawitaliśmy w Paryżu. Byliśmy tam nie pierwszy raz więc powtarzające się motywy Luwru czy wieży Eiffla na zdjęciach w gazetach i przewodnikach, ustępują powoli miejsca podczas naszego zwiedzania urokliwym drobiazgom, pięknej codzienności miasta.
   

stacja metra Cite

w okolicach Sacré-Cœur


Z Paryża  wybraliśmy się do Londynu na jeden dzień. Trudno cokolwiek powiedzieć o mieście, które widziało się zaledwie 24 h. Pojechaliśmy tam autobusem (sieci  megabus ) ponieważ  bilet dla 2 os. w obie strony kosztował około 50zł i był na tyle kuszący, że grzechem byłoby nie skorzystać. Jeśli chodzi o stolice GB to jest po prostu molochem, który można zobaczyć ale zachwytu nie ma. 
Pasaż handlowy

Piccadilly Circus
We wrześniu wyjazd do Ziemi Świętej. Rejon przebogaty kulturowo.W atmosferze wiszącego nad naszymi głowami konfliktu, turyści i żołnierze mieszali się tworząc, jak się zdaje, naturalny dla tego obszaru obraz społeczeństwa.

Żołnierze izraelscy pod ścianą płaczu

Widok na stare miasto Jerozolimy z góry Oliwnej

Jordania obecnie jest jedynym krajem sąsiadującym z Izraelem, do którego można bez większych problemów stamtąd dojechać. Tym, którzy się tam wybierają, radzę nie przekraczać przejścia granicznego na moście króla Husajna, a szczególnie w celu wjechania do Izraela.       

ciekawe czy Maryja tak chodziła ubrana

a tak ubierają się młode Jordanki

Grecja była ostatnim wypadem backpackingowym w 2012 roku. Przed wyjazdem codziennie sprawdzałem pogodę na półwyspie Mani, gdzie zamierzaliśmy się udać. Pech tak chciał, że dzień kiedy zawitaliśmy na Peloponezie, był pierwszym dniem kiedy spadł deszcz, od ponad pół roku (tak nam powiedział kierowca, z którym podjechaliśmy 20km stopem). Czasem wśród burzowych chmur wyjrzało słońce, a my mogliśmy zdjąć kurtki i nagrzać ciała ciepłym, choć listopadowym słońcem.

ΠΑΛΑΙΟΠΑΝΑΓΙΑ ΤΗΣ ΕΠΙΣΚΟΠΗΣ ΣΤΑΥΡΙ ΜΑΝΗΣ
Nadmorska wieś Mezapos na półwyspie Mani

3 komentarze:

  1. Bogaty rok :)
    Każde miejsce jest warte dokładnego (i jeszcze dokładniejszego) zwiedzania, także be przewodnika w ręku. I aż irytuje fakt, że czasu zawsze wydaje się za mało.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nacisnęłam na etykietę i myślałam, że będzie więcej o Jerozolimie. Chciałam powrócić wspomnieniami w przeszłość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten rok będzie spokojny jeśli chodzi o wyjazdy, może uda się co nieco zamieścić z archiwalnych zdjęć z Jerozolimy.

      Usuń