niedziela, 9 grudnia 2012

Ateńska galeria sztuk...mięsa i ryb

Berlin ma swoją Gemaldegalerie, w Londynie jest The National Gallery, a  w Paryżu znajduje się Centre Pompidou, natomiast Ateny maja swój Centralny Market. Dziś aby zachęcić kogoś do odwiedzenia  galerii sztuki trzeba czymś zaszokować, zbulwersować; zazwyczaj  musisz kupić bilet wstępu. Podobnie jest w hali znajdującej się przy ulicy Athanis z tą różnicą że wejście nic cię nie kosztuje.   Dla ludzi, którzy przyzwyczajeni są do mięsa w postaci kiełbasy i paczkowanego kawałku schabu w sklepie, widok straganów  może być konsternujący. Przechodziłem pomiędzy stoiskami handlarzy z aparatem w celu uwiecznienia według mnie miejsca kultowego i pełnego prawdziwego asortymentu potrzebnego do zrobienia boeuf strogonowa, zrazów wołowych lub schabowych i wielu, wielu innych potraw z mięsa. Na stanowiskach w sektorze sąsiednim znajdowała się równie bogata oferta ryb i owoców morza, o jakiej w Polsce możemy tylko pomarzyć. W pobliskich sklepikach można było też zaopatrzyć się w sery i inne specjały kuchni greckiej.
Grecja to i oliwki

królik czy baranek


a może głowizna na obiad





ja wole antrykota



a i sery też są  


to dopiero początek skarbów kapitana Nemo 








piękne kalmary

dziś jem...




jest co pokazywać 

"ludzi tłum" 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz