niedziela, 17 marca 2013

Saluhall - północne klimaty na targu

W Sztokholmie mogliśmy zwiedzić popularne Vasa Museum (niestety było zamknięte), muzeum Nobla czy Skansen i kilkanaście innych obiektów godnych uwagi dla każdego chcącego poznać historię i kulturę Szwecji. My na naszym krótkim wypadzie chcieliśmy spróbować trochę regionalnych smaków. Zakupy w Saluhall nie tylko dają możliwość zaopatrzenia się w produkty regionalne (sery, konfitury, mięso łososia, suszone mięso renifera, słodycze), ale również odwiedzenia  wielu restauracji, które mieszczą się wspólnie pod jednym dachem hali targowej. Gdy wchodziliśmy do obiektu zaskoczyła nas atmosfera, jakże różna od tej z krajów arabskich czy nawet z południa Europy, gdzie głośne nawoływanie, zachęcanie do kupna sprzedawanych produktów jest jak pieśń. Przechadzając się po hali targowej samemu trzeba było zainteresować sprzedawcę faktem, że coś chcemy  kupić. Z tych wszystkich skarbów, jakie były tam oferowane, skusiliśmy się tylko na suszone mięso renifera. Rewelacji nie było, może dlatego, że kupiliśmy tylko trochę na spróbowanie. Cenny w Szwecji robią swoje i  polecamy jechać tam z grubym portfelem, by móc w pełni kosztować skandynawskich smaków. 

Główne wejście na targ

zabójczo drogie herbaty









Rzadko w naszych sklepach można zobaczyć
flagi Polski w towarzystwie jedzenia

wystrój targu jak na karaweli



Sporo jest tu produktów z całej Europy. 



Smaczne i zdrowe dżemy owocowe. 







GŁODNI?! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz