poniedziałek, 26 listopada 2012

4 godziny w Kopenhadze

                                 Z Grecji do Polski przez Kopenhagę - czy to ma sens?
Nyhavn - nowy port
Niedawno odebrałem dziwny telefon. Głos z słuchawki poinformował mnie, że reprezentuje polskie linie lotnicze LOT i że mój lot powrotny z Grecji do Polski został odwołany, podobnie jak wszystkie późniejsze loty. Zaoferowano mi podróż właściwie w tą i spowrotem (miałem spędzić w Atenach jeden dzień) z połączeniem bezpośrednim lub powrót kiedy chcę przez... Kopenhagę. Nie zastanawiałem się długo. W Kopenhadze nigdy nie byłem, a taka okazja nie zdarza się często, z resztą wiedziałem, że sam dobrowolnie nie zmobilizowałbym się by tam pojechać, tak samo jak nie ciągnie mnie do Belgii, czy Holandii. Czy było warto wracać do domu okrężną drogą?
Magasin
W samolocie lini SAS nie dano nam nic do jedzenia (a podróż trwała aż 3 godziny), do picia była herbata lub kawa; suche powietrze sprawiło, że wyschły usta nie tylko mi, ale też innym osobom, z którymi rozmawiałem. Generalnie ta podróż nie należała do komfortowych, za to lotnisko w Kopenhadze owszem. Po horyzont ciągnące się korytarze z podłogami pokrytymi parkietem, olbrzymie przestrzenie i najnowsze technologie, a także wręcz przerażający porządek, doskonale kontrastowały z greckim chaosem i powolną destrukcją. Okazało się, że nietylko lotnisko prezentuje się tak perfekcyjnie. Również nienagannie zadbane jest metro, kamieniczki, ulice, port.
Także obywatele muszą być tu doskonali i legalni, w mieście kręci się naprawdę sporo policjantów, a w metrze nie ma mowy o jeździe "na gapę" - "kanarzy" to chleb powszedni kopenhaskiej komunikacji (sami widzeliśmy kilka konkroli, choć byliśmy tam zaledwie 4 godziny). Miejsce niewątpliwie robi wielkie wrażenie estetyczne, choć przyznam, że nie chciałbym takiego porządku w Polsce. Myślę, że warto przejazdem zahaczyć o Kopenhagę, choćby po to, by doświadczyc odrobiny luksusu w galerii Magasin, ujrzeć jakże charakterystyczne duńskie kamieniczki, a co bogatsi, by zaopatrzyc się w drogie, a nieosiągalne w Polskich sklepach, przysmaki - sery, owoce, słodkości czy lokalne piwo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz