piątek, 11 lipca 2014

Powrót na Białoruś


Są takie miejsca na świecie, do których wraca się jak do domu i nawet nie do pomyślenia jest by tego nie robić. Wczoraj przekroczyliśmy Bug i znów jesteśmy w Baranowiczach. Jest tak, jakbyśmy nigdy stąd nie wyjechali, co nie znaczy, że wszystko jest po staremu. Białoruś przywitała nas kilkoma pozytywnymi zmianami - przede wszystkim dwujęzycznymi tablicami na dworcach (j. rosyjski i angielski) i remontem peronów w Brześciu. W domu w Baranowiczach też spotkało nas kilka miłych niespodzianek.



Rzeka graniczna Bug

Nowo wyremontowany dworzec w Brześciu

Efektowny gmach dworca kolejowego


Nowo wyremontowana cześć dworca kolejowego ( tzw. strona Warszawska) to dokładnie perony z których jedzie się w kierunku warszawy. Choć nie zawsze bo na ostatnim zdjęciu widoczny jest Filtr marki Stadlera, który kursuje na trasie Mińsk- Brześć- Mińsk. Strona druga dworca w Brześciu nazywana jest moskiewską.


1 komentarz: